czwartek, 14 marca 2013

Zerwany perfect match

Większość z was już wie, ale Ci którym nie było dane należeć do elity forumowiczów....

-Jakie leki bierzesz do US?
-Coś na ból głowy, bóle menstruacyjne, grypę i opryszczkę
-MASZ OPRYSZCZKĘ? nie chcemy Cie. Jak mogłaś o tym nie napisać w swojej aplikacji, ani nam o tym nie powiedzieć przed official matchem.  To zagrożenie dla dzieci, przecież to okropny wirus. To mogą być wielkie konsekwencje. Nawet dla Twojego potencjalnego przyszłego męża.

Po ponad miesiącu perfect matchu dowiedziałam się, że mnie nie chcą przez to, że raz do roku pojawia mi się opryszczka na ustach. Nie chcę opisywać tego tak dokładnie, bo mój nastrój jest okropny jak na razie. 

Agencja zachowała się bardzo okey. Dzwonili, pocieszali, pomagali.

Ale dla ciekawskich- będę mieć normalnie otwarty profil znowu, a wiza będzie ważna... Tylko czy ja chcę i czy powinnam kontynuować to wszystko?

21 komentarzy:

  1. Nie przerywaj z powodu jednej dziwnej rodzinki! Widocznie może nie mieli pretekstu i przyczepili się do opryszczki. Na pewno znajdziesz nowa perfect family! Nie poddawaj się! Przecież to ma być przygoda Twojego życia! ;) Everything will be OKAY!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie poddawaj się! Wszystko masz gotowe, nie poddawaj się. Idioci, jak oni mogli zrobić coś takiego. Jak przeczytałam o tym na fb to na chwilę zabrakło mi tchu... co za %$@%!$. Nie myśl o nich, bo to nie warte tego.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem w szoku :O ! Przecież większość ludzi to ma i nie umiera od tego ...
    Mimo wszystko się nie poddawaj! Na pewno znajdziesz rodzinkę :D
    Trzymaj się :)

    OdpowiedzUsuń
  4. :OOO Ale sytuacja... Nie fair ze strony rodziny, no ale ja bym na Twoim miejscu pozostała w agencji i zaczeła od nowa ;) Nie poddawaj sie ! ;))

    OdpowiedzUsuń
  5. I rodzinkę znajdziesz i przyszłego męża. Ot co! Uszy w górę! ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie rezygnuj z wyjazu, to bylo I napewno jeszcze jest Twoim marzeniem. Ja u swojej rodzinki jestem od tygodnia i po 2 dniach juz chcialam sie pakowac... Widocznie tak mialo byc. Moze to nie ta rodzina. Napewno znajdziesz inna w krotkim czasie!!! 3mam kciuki, wszystko bedzie dobrze i nie rezygnuj z wyjazdu!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Kochana tylko nie rezygnuj, wiem to cios co się teraz dzieje, ale ja wierze że będzie lepiej.
    W sumie ciężko to porównać, ale ja też już miałam oficjalny match we wrześniu- California, okolice SF i zrezygnowali..
    Było ciężko, ale o swoje marzenia trzeba walczyć!

    Trzymam kciuki! :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Widocznie tak musiało być. Dla mnie to wyszło szydło z worka, że jednak nie są perfekcyjni. Bo normalni ludzie wiedzą, że po opryszce się przecież nie umiera!! Chyba, że nie wiedzieli co to jest, wystukali w google i zobaczyli najgorsze zdjęcia z możliwych i się przestraszyli jak to wygląda. Mnie też spotyka ten problem raz do roku i moi hości nawet słowa nie powiedzieli na ten temat, bo są normalni. Dlatego nie powinnaś się poddawać. Moim zdaniem lepiej, że teraz się okazali stuknięci, niż potem by mieli Cię wyrzucić na bruk, bo opryszczkę dostałaś... To są typowi Amerykanie, którzy chyba,życia nie znają:/

    OdpowiedzUsuń
  9. będzie dobrze :) uszy di góry, zaczyna się teraz pojawiać znacznie więcej rodzin, widze po tym ile dziewczyn będzie wracało do domów w najbliższycm czasie.... wlasnie myslalam nad tym kiedyś dlaczego Amerykanie są tak przeczuleni na punkcie opryszczki... muszę z moimi hostami pogadać i wypytać o co kaman... Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. To nie był perfect match. Dobra że teraz to wyszło, raz Ci się udało, kolejny też uda. nie poddawaj sie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Zrób im na złość i pojedz do stanów i wyślij im kartkę z pozdrowieniami od wspaniałej rodziny! :)
    Kto wie, może być wyjechała wcześniej niż 20 maja?:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kurcze to chyba jakies żarty ;/ ale moż ei lepiej ze do nich nie pojedziesz bo jakby na miejscu okazali się walnięci to rematch murowany. Ale nie rezygnuj z poszukiwań, uda Ci sie napewno.

    OdpowiedzUsuń
  13. :* na pewno znajdziesz teraz lepsza rodzinke! tamta nie byla nawidoczniej ta odpowiednia.

    OdpowiedzUsuń
  14. nie załamuj się, nie byli Ciebie warci i tyle <3
    a ty spełniaj swoje marzenia i szukaj dalej kochana ♥

    OdpowiedzUsuń
  15. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  16. a jak napisalas, ze masz opryszczke?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale chodzi o słowko angielskie? Jeżeli tak to napisałam herpes on mouth. i wysłałam zdjecie znalezione w google, bo sama nie wiedziałam jak jest opryszczka i wziełam to z translatora, ale o tym jej napisałam, że nie wiem czy to jest dobre słowo. Ale zrozumiała mnie na pewno dobrze, bo mówiła póxnije o ślinie, że nie wyobraża sobie, żeby któreś dziecko wypiło po mnie coś w fazie aktywnej, albo nawet dało mi buziaka...

      Usuń
  17. Sama na poczatku nie wiedzialam jak to sie nazywa. Dopiero jak poszlam do apteki to zauwazylam, ze na masci bylo napisane "cold sore".
    Skoro wytlumaczylas dokladnie o co chodzi, to zadnego nieporozumienia nie bylo. Widocznie rodzina jest jakas walnieta (zreszta jak prawie kazda tutaj). Ciesz sie, ze do nich nie jedziesz, bo wtedy pewnie dopiero bylby cyrk :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Własnie tez mi się to wydawało na początku nieporozumieniem, ale później napisała mi łacinską nazwę tego wirusa... Do tej pory jestem w szoku i ciężko mi jest się cieszyć..

      Usuń
  18. znajdziesz lepsza rodzine :) nie martw sie :)

    OdpowiedzUsuń

Komentarze są potwierdzane przeze mnie, dlatego mogą się pojawić z lekkim opóźnieniem! I pamiętaj, podpisz się!