Co do nowego matchu nr 10, gdyby tak popatrzyć na lokalizacje i wiek dzieciaków- MARZENIE. 15 mil od północnego NYC (30 mil od mojego kochanego Armonk z ExPerfect Matchu) do tego 2 dziewczynki 9 i 13 lat. Ale list.... List jest najgorszy. Same nakazy i zakazy. Chyba mieli jakieś problemy z wcześniejszymi Au Pair, albo są po prostu- nienormalni? W każdym razie żal byłoby nie skorzystać z okazji lokalizacji i nie napisać. Napisałam, ale zostałam normalnie w życiu OLANA. A 3 godziny później na moim profilu już ich nie było.
Match nr 11... I tutaj nie wiem co napisać, bo moje uczucia są mieszane. Bo to całkiem inne życie niż ten NOWY YORK, którym JUŻ ŻYŁAM, wiedząc, że będę mieszkać w Armonk. Nie potrafie sobie wyobrazić teraz innej lokalizacji niż NY. Ale jednak trafiła się rodzinka, która składa się z 7 osobników. W tym 3 psy :) Mieszkają w stanie Waszyngton, 17 mil od Seattle, generalnie przedmieścia. Okolica prześliczna, dzieciaki słodkie 4 i 6 lat. Chłopczyk i dziewczynka. Samochód dla AuPair, ale blisko jest bus do miasta. Starszy chodzi do szkoły, mała do przedszkola 4 razy w tygodniu. Oczywiście dużo zajęć pozalekcyjnych. List mają milion razy przyjaźniejszy niż Ci z matchu 10. Ale znów meila nie dostałam. Napisałam im i czekam na odpowiedz... Zobaczymy co będzie dalej.
Match nr 11... I tutaj nie wiem co napisać, bo moje uczucia są mieszane. Bo to całkiem inne życie niż ten NOWY YORK, którym JUŻ ŻYŁAM, wiedząc, że będę mieszkać w Armonk. Nie potrafie sobie wyobrazić teraz innej lokalizacji niż NY. Ale jednak trafiła się rodzinka, która składa się z 7 osobników. W tym 3 psy :) Mieszkają w stanie Waszyngton, 17 mil od Seattle, generalnie przedmieścia. Okolica prześliczna, dzieciaki słodkie 4 i 6 lat. Chłopczyk i dziewczynka. Samochód dla AuPair, ale blisko jest bus do miasta. Starszy chodzi do szkoły, mała do przedszkola 4 razy w tygodniu. Oczywiście dużo zajęć pozalekcyjnych. List mają milion razy przyjaźniejszy niż Ci z matchu 10. Ale znów meila nie dostałam. Napisałam im i czekam na odpowiedz... Zobaczymy co będzie dalej.
Trzymam za Ciebie kciuki! na pewno po takich "przygodach" w końcu trafisz na jakąs normalną rodzinkę... Waszyngton nie jest podobno taki zły;) rozmawiałam ostatnio a Aupairką ze stanu Wirginia i pisała,że jest bardzo zadowolona z okolicy ;)
OdpowiedzUsuńAle to jest STAN WASZYNGTON, a nie Waszyngton DC.... ta rodzinka mieszka niedaleko Seattle
Usuń;/ no tak, zakręciłam się, sorry!
UsuńPowodzonka z rodzinkami :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za tą wymarzoną :*
DZIEKI DOMINIKA, ja za Twój wylot :*
UsuńUda się znaleźć ! :)
OdpowiedzUsuńMoże jeszcze dziś zawita u Ciebie jakaś rodzinka z NYC :D ?
Z niecierpliwością czekam na to :D DZIĘKI!!
UsuńHej! Powodzenia z rodzinką! :) Bardzo lubię czytać Twojego bloga! Mam nadzieję, że moje marzenie również wkrótce się spełni :) A Seattle nie jest taki zły. Podobno nie pada tam aż tak często - ot, normalnie, jak w SF czy NYC.
OdpowiedzUsuńBuźka! :)
Ola
Gadałam z kolegą który mieszka w Oregonie i mówił, ze pada naprawdę czesto... Dzięki za czytanie i powodzenia !!
UsuńCześć! Fantastyczny blog i czuję, że jak wyjedziesz będzie jeszcze lepszy :) Życzę Ci powodzenia i dodałam blog do 'obserwowanych'.
OdpowiedzUsuńJa również, dzisiaj założyłam bloga, gdzie będę zwierzać się ze swoich poczynań. Na razie chcę zostać au-pairką gdzieś w Europie, by się sprawdzić i by przede wszystkim zdobyć prawo jazdy :) Ale później tylko i wyłącznie USA. Mam nadzieję, że wpadniesz :)
http://zojaanduniverse.blogspot.com
O ya Cie. Przeczytałam od deski do deski Twojego bloga i chyba bym nakopała tamtej "rodzince od opryszczki". Nie wiedziałam czy się śmiać czy płakać. Przestroga dla kolejnych dziewczyn. Życzę Ci znalezinia wymarzonej HF :)
OdpowiedzUsuńPrzestroga? z tym nic nie można zrobic- niestety... Wirusa opryszczki się nie wyleczy, a ja teraz mam mimo wszystko nastawienie, że chciałabym spotkać tą rodzinkę... Dzięki za czytanie :)
UsuńI coś nowego z nowymi rodzinkami? :)
OdpowiedzUsuńTeraz to się rozkręciłaś z tymi matchami! :D
Pisze z babką ze Seattle, a ta postrzelona babka z dziecmi z phili znow są mna zainteresowani... Ale nic nie piszą- na szczęście!
Usuńi jak tam ja mam już zaklepaną rodzinę z Kirkland niedaleko Seattle. Z jaką agencją chcesz lecieć i kiedy ? Jak coś to napisz maila do mnie to razem by było raźniej lecieć. Podam ci maila którego używam częściej madziam7@o2.pl. Ja już prawie wszystko załatwiłam więc służę pomocą.
UsuńLecę z APiA.. I jeżeli do seattle to pod koniec maja
Usuńpisz pisz ja mam rodzinę już zaklepana z Kirkland to niedaleko Seattle? z jaką agencja chcesz jechać i kiedy?
OdpowiedzUsuńpisz pisz ja mam już zaklepana rodzinę z Kirkland niedaleko Seattle? Z jaką agencją siew wybierasz do USA i kiedy chcesz leciec
OdpowiedzUsuńNie dziwie się, że ciągnie cię w okolice NYC skoro myślami już tu byłaś. Poza tym ja tez na to liczę, że trafisz tutaj ;) No musisz :P
OdpowiedzUsuńA ja mam pytanko- czy kiedy rodzina znika z Twojego profilu po rozmowie, pomimo tego, że obiecuje, że jeszcze zadzwoni to oznacza, że nie są już zainteresowani tak?
OdpowiedzUsuńZależy w której agencji, w APiA rodzinka jest tydzień na profilu. Ale jeżeli zejdą wcześniej to może zmatchowali się już z kimś, albo po prostu szukają dalej, ale Tobą mogą być dalej zaiteresowani. Najlepiej poprostu zapytać w meilu
UsuńJestem w APIA, napisałam i czekam na odp. P.S. też jestem z Wrocławia:)
Usuńo spoko, napisz do mnie na meila tea_88@o2.pl :)
Usuń