niedziela, 26 stycznia 2014

8 miesięcy i co dalej??

Nie było mnie tutaj miliony lat... Albo może jakieś 6 miesięcy! Kiedy to zleciało? Jestem w USA ponad 8 miesięcy! Jest to dla mnie coś niewyobrażalnego. Nadal cieszę się tym wszystkim co mnie tutaj otacza i... nie chce wracać. Mass jest miejscem, które pokochałam. Nie jest moim kochanym DC, ale zauważyłam, że zauroczenia szybko mijają, a z biegiem czasu można się szczęśliwie zakochać. Ja to zrobiłam. Zakochałam się w Bostonie. Zakochałam się w specjalnej atmosferze, która tutaj panuje, w otwartych ludziach, w Bostońskim akcencie, w dużej ilości młodych osób- WE WSZYSTKIM.




Tę notkę postanowiłam zrobić dokładnie tak samo, jak zrobiłam ostatnią- dodam zdjęcia. One najlepiej pokazują to co tutaj przeżywam :)


Kilka dni przed Halloween w Cannobie Lake Park!

Mój kostium na Halloween! Razem z dzieciakami zebraliśmy górę cukierków! Mają je do tej pory :)

Canobie Lake Park


Fan Pier- zdecydowanie moje ulubione miejsce w Bostonie. 

Electric Run- Pierwszy mały maraton, jaki w życiu przebiegłam. Genialne doświadczenie

Electric Run

Harvard vs Penn State

Taką mamy zimę w Mass!

Marzena na sleepover u mnie. Niestety moja kochana miała rematch i wylądowała w.... MINESOCIE! Dobrze, że isteje SKYPE!

Before party 2013/2014. Najbardziej imprezowi ludzie jakich poznałam! Francja, Canada, Brazylia, Chiny i Polska!

Moja Zu.

NYC <3

Koncert Gavin DeGraw, Backstreet Boys i Of Monster and Man

Boston <3

Polskie dożynki w Bostonie!

Jesień

Jesienne spacery...

Amerykańskie Hamburgery

Disney- Floryda

Sea World- Floryda

Sea World- Floryda

Sea World- Floryda

Paradise- Floryda

Paradise- FL

Providence, RI

Mikołajkowy Cluster Meeting

Bostońska Choinka

Straszne muzea w Salem


Polskie dożynki

Polski Pub w Bostonie!

\
Zima w Mass




Zu i ja :)

<3

Nasz kochany Chris lepiący pierogi ruskie <3

Burito- tydzień bez meksykańskiego jedzenia jest tygodniem straconym :)

Chinaa Town!!!

Bubble tea

'
Amerykańskie laudromaty za 25centów

Boston Harbor

ja z rodzinką

Brazylijka impreza- niezapomniana :)

NYC

Jeszcze pod koniec lata...

Szafa grająca w Hamburgerowni :)


Niebo na FL (Sea World)

Część mojej kochanej klasy na Harvardzie

NAJWAŻNIEJSI <3

Salem....

Świąteczna paczka z Polski :)


Johanna(Kolumbia) i Jazz(Meksyk)

No i ja na sam koniec w moim kochanym Boston Common!



Zdjęcia pomieszane, ale nie dałam rady ich układać! Jest ich za dużo.

aaaa i jeszcze dodam filmik z naszego wyjazdu sylwestrowego do NYC! Bardziej szalonego nie mogłam sobie wymarzyć!



Jak już wcześniej wspominałam, nie chce wracać. Tęsknie przeokropnie, ale wiem też, że nie mogę wyjechać przed spełnieniem wszystkich moich marzeń. Ciężko było mi podjąć ostateczną decyzję, zmieniałam ją średnio co 2 minuty. Ale jedna przypadkowa osoba powiedziała mi zdanie, które przeważyło sprawę: "Lepiej żałować, że się zostało, niż żałować, że się wróciło". Przedłużam program o 9 następnych miesięcy! Niedawno przyszły mi papiery, więc trzeba wziąć się za wypełnianie. Zdecydowałam też, że chciałabym zmienić miejsce. Mimo, że moja rodzina jest przemiła i kocham Mass, chciałabym zwiedzić coś nowego.


Myślę, że niedługo się odezwę!! Widzę, że cały czas odwiedzacie mojego bloga i fanpage! Dziękuje!!!


BUZIAKI

3 komentarze:

  1. kurde juz minęło 8 miesięcy!!! serio;o jak pamiętam Twoje notki z czsu remachu jakby to było wczoraj! kurde fajnie ze po tylu przejściach CI sie w końcu udało. Jeszcze 9 miesiecy wiec jeszcze połowa mam nadzieje ze nie bedziesz musiała żałować i wykorzystasz je jak najlepiej ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. razem 13 miesięcy jeszcze :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze że Ci się ułożyło! Pisz częściej bo zawsze fajnie się Ciebie czytało ;) powodzenia!

    OdpowiedzUsuń

Komentarze są potwierdzane przeze mnie, dlatego mogą się pojawić z lekkim opóźnieniem! I pamiętaj, podpisz się!